Start arrow Nasza nauka arrow Hebrajska duchowość
 
 
Hebrajska duchowość Drukuj
03.01.2007.

„Do Ciebie, PANIE, wznoszę duszę moją. [...] Któryż to człowiek boi się PANA? Uczy go, jaką wybrać drogę. [...] Społeczność z PANEM mają ci, którzy się Go boją,
On też obwieszcza im przymierza swoje" (Psalm 25,1.12.14).

Fundamentem hebrajskiej duchowości jest kontekst przymierza - czyli stosunków między dwiema osobami. Przymierze określa bliskość więzi oraz wzajemne obowiązki i błogosławieństwa. W Psalmie 25 znajdziemy cały zestaw słownictwa związanego z przymierzem:

1.„miłosierdzie" w w. 6, hbr. rachamim,
2.„łaska" w w. 6, 7, 10, hbr. chesed,
3.„dobroć" w w. 7, hbr. tow.
4.„dobry i prawy" w w. 8, hbr. tow w jaszar,
5.„wierność" w w. 10, hbr. emet,
6.„niewinność i prawość" w w. 21, hbr. tom wa-joszer.

To język przymierza, opisujący charakter JHWH, Pana Boga Izraela. Zwróćmy jednak uwagę, że Psalm 25 ukazuje też cechy ludzi wiernych Przymierzu. W wersetach 12 i 14 zachowujący przymierze to ci, którzy boją się Boga, w wersecie 10 to ci, którzy przestrzegają warunków przymierza, a w wersecie 21 ci, których charakteryzuje niewinność i prawość.
Przymierze to umowa o wzajemnych obowiązkach. Przymierze zatem opiera się na wzajemności i wzajemnych zobowiązaniach. My pokładamy ufność w Panu Bogu, bo On trwa od wieków. „Pamiętaj, PANIE, o miłosierdziu i o łasce swojej, gdyż są one od wieków!" (w. 6).

Lecz JHWH oczekuje od nas czegoś w zamian: całkowitej lojalności i wierności Przymierzu. Język biblijny określa taką postawę jako „chodzenie Jego drogami".

W Biblii podstawową metaforą duchowości jest „chodzenie". Nie żaden pełen uniesienia zmieniony stan świadomości, lecz oparte na wierności chodzenie z Panem. Nie chodzi bynajmniej o to, aby wychodzić z ciała i przebywać na nieziemskiej płaszczyźnie duchowej czy doświadczać „wyższej świadomości". Mamy przebywać w swoim ciele w sposób święty, nieskalany - mamy „chodzić z Panem". Na kartach całej Tory przymierze opisuje właśnie tego typu język, odzwierciedlając sedno hebrajskiej duchowości.

Zwróćmy uwagę na takie oto wzorce pobożności: „Henoch chodził z Bogiem"
(1 Mój: 5,24).

„Noe chodził z Bogiem" (1 Mój: 6,9). Był on „mężem sprawiedliwym, nieskazitelnym", co
po hebrajsku brzmi isz caddik tamim.

W Księdze Joba: 1,8 czytamy, że Job był „mężem” [...] nienagannym i prawym, hbr. isz tam wjaszar, „bogobojnym”, hbr. jrei Elohim.

W 17 rozdziale Pierwszej Księgi Mojżeszowej Pan Bóg tak mówi do ojca naszej wiary Abrahama: „Jam jest Bóg Wszechmogący (El Szaddai), trwaj w społeczności ze Mną i bądź doskonały”. Hebrajskie słowo przetłumaczone tu jako „doskonały" to tamim, co oznacza bycie bez zarzutu, nienagannym, idealnym.
Podobnie nauczają Pisma apostolskie (Nowy Testament) - mamy chodzić (postępować) nie według tego, co widzimy, ale według wierności (hbr. emuna).

Przyjrzyjmy się bliżej pojęciu „bojaźni Bożej". W Biblii brzmi ono po hebrajsku Jir at Elohim - bojaźń Boża - bądź Jir'at JHWH czy też Jir'at Adonai - bojaźń PANA. W mowie rabinów używa się często zwrotu Jir'at Szamaim - bojaźń Niebios.

Dziś rzadko słuchamy kazań o „bojaźni Bożej". Taki temat nie uchodzi za „poprawny politycznie". Niestety w przeszłości przy omawianiu tej kwestii w słuchaczach budził się często bezpodstawnie - wielki niepokój co do ich więzi z Panem Bogiem, rodził się też ogromny lęk przed karą, jaka grozi człowiekowi ze strony Boga.

Czego jednak naucza na ten temat Toro? W Biblii określenie „Bojaźń Boża" - tak jak w przypadku wielu innych pojęć hebrajskich - ma szereg znaczeń. Jedno z tych znaczeń nie wyczerpuje faktycznego sensu danego pojęcia. Weźmy jako przykład 2 Mój: 20,20.
„Wtedy rzeki Mojżesz do ludu: Nie bójcie się, bo Bóg przyszedł, aby was doświadczyć i aby bojaźń przed Nim była w was, abyście nie grzeszyli”. To typowe dla myślenia hebrajskiego posłużenie się paradoksem: z jednej strony słyszymy „nie bójcie się!", z drugiej otrzymujemy nakaz, aby „bojaźń przed Nim była w was"

Jir'at Adonai, czyli bojaźń PANA, to bez wątpienia coś więcej niż zwykłe przerażenie czy strach. Klucz do zagadki znajdujemy w życiu Abrahama. W naszym cyklu wykładów o Akedzie - Związaniu Izaaka i Próbie Abrahama - odkryliśmy, że Pan Bóg poddaje próbie tych najlepszych. Apostoł Jakub przypomina, że Pan Bóg wprawdzie poddaje nas próbie, ale nas nie kusi. Słowo przetłumaczone jako „poddawać próbie" to hbr. nisajon, pochodzące od źródłosłowu nasa, co oznacza „podbudować", „podźwignąć". Próby to zatem coś, co podnosi nas na wyższy poziom, wydobywa na wierzch to, co dotąd w nas było uśpione.
Pan Bóg dziesięciokrotnie poddawał próbie Abrahama, a próbą ostateczną była gotowość złożenia na ofiarę jego syna Izaaka.

Zwróćmy jednak uwagę na to, co Pan Bóg mówi do Abrahama, gdy ten daje dowód swej ufności, wiary i posłuszeństwa: „Nie podnoś rekina chłopca i nie czyń mu nic, bo teraz wiem, że boisz się Boga..." (1 Mój: 22,12). Wydaje się, że im bliżej człowiek żyje z Bogiem, tym większa w nim Jir'at Elohim - bojaźń Boża. Im wyżej Pan Bóg człowieka wynosi, tym większa w tym człowieku szczera bojaźń przed Nim. Autor Księgi Kaznodziei Salomomna kończy swe filozoficzne rozważania takim oto wnioskiem: „Bój się Boga i przestrzegaj Jego przykazań" (Kzn: 12,13).

Żeby lepiej zrozumieć to ważkie zagadnienie, spójrzmy do 10 rozdziału Piątej Księgi
Mojżeszowej. Na czele listy oczekiwań Pana Boga umieszczono tam: „abyś się bał swojego Boga". Następujące po niej określenia bliskoznaczne ukazują pełnię sensu Jir'at Szamaim – Bojaźni Niebios.

Zwróćmy przede wszystkim uwagę na kontekst. Mojżesz przemawia do synów Izraela w chwili bezpośrednio poprzedzającej wejście do Ziemi Obiecanej. Przypomina o wszystkim, co Pan Bóg nakazał swemu ludowi przymierza. Zgodnie z żydowską tradycją rozpoczyna od pytania: „Czego żąda od ciebie PAN, twój Bóg?", odpowiada: „Tylko abyś się bał swojego Boga" (10,12, przekład Biblii Tysiąclecia). Potem czytamy ciąg paralelizmów, wyłuszczających znaczenie określenia „bać się PANA", „chodzić tylko Jego drogami", „miłować Go", służyć PANU, swemu Bogu, z całego serca i z całej duszy", „przestrzegać przykazań PANA i Jego ustaw".

W wersecie 20 Mojżesz dodaje: „PANA, Boga swego, będziesz się bał, Jemu będziesz służył..." (Biblia Warszawska) - bojaźń Boża wiąże się więc ze służeniem Panu. „Przy Nim będziesz trwał” - bojaźń Boża oznacza przylgnięcie do PANA, dosłownie „przyklejenie się" do Niego
Jir'at Adonai to podwalina hebrajskiej i biblijnej duchowości. Dlatego autor Księgi Przypowieści powiada: „Bojaźń PANA jest początkiem poznania” (1,7) - hbr. „Jirat Adonai reiszit daat". Werset Prz 9,10 głosi dosłownie:

„Początkiem mądrości Jest bojaźń PANA" - hbr. „fchilat chokmajir'at Adonai".

Pierwszą zasadą mądrości jest zatem bojaźń Pana. Należy jednak odróżnić to pojęcie od lęku przed Boską karą. Tego rodzaju lęk może wprawdzie nieraz ustrzec przed grzechem i w niektórych okolicznościach jest najzupełniej prawidłową reakcją w obliczu Bożego sądu. Ostatecznie jednak lęk taki wypływa z pobudek egoistycznych, ze strachu o własną skórę.

Szczere Jir'at Adonai ma natomiast źródło w Bożej świętości. Innymi słowy „Bojaźń Boża" wiąże się z pełnym przejęcia podziwem. To nie „zwyczajny" strach, lecz lęk, który owocuje - respektem i wynikającymi z niego czynami.

Jir'at Adonai ma zatem źródło w Bożym majestacie - w świadomości Bożej jasności, wspaniałej chwały Bożej, niedostępnej światłości Bożego jestestwa. To respekt względem Pana Boga i głębokie poszanowanie świętości Jego Imienia. To postawa, z której wynikają właściwe czyny, oparte nie na egoizmie, uprzedzeniach czy lękach, lecz na charakterze samego Pana Boga.

Oba rodzaje bojaźni występowały w pierwszym kościele. „I trwali w nauce apostolskiej i we wspólnocie, włamaniu chleba i w modlitwach. A dusze wszystkich ogarnięte byty bojaźnią, albowiem za sprawą apostołów działo się wiele cudów i znaków” (Dzieje Ap. 2,42-43).

Jest tu mowa nie tyle o przerażeniu i obezwładniającym strachu przed Bożym sądem, lecz raczej o radowaniu się wielkością Pana Boga. Bojaźń Boża przejmowała pierwsze złożone z Żydów zgromadzenia z powodu znaków i cudów czynionych przez apostołów.
Podobny kontekst znajdujemy w Dziejach Ap. 9,31: „Tymczasem kościół, budując się i żyjąc w bojaźni Pańskiej, cieszył się pokojem po całej Judei, Galilei i Samarii, i wspomagany
przez Ducha Świętego, pomnażał się:. Zabrzmi to paradoksalnie, ale prawdziwa bojaźń Boża niesie wielką pociechę.

Strach przed sprawiedliwym Bożym sądem znajdujemy natomiast w 5 rozdziale Dziejów. Szimon Petros obnażył wówczas pobudki działania Ananiasza, który sprzedał majątek, ale skłamał na temat tego, że zatrzymał sobie część zapłaty. „Cóż cię skłoniło do tego, żeś tę rzecz dopuścił do serca swego? Nie ludziom skłamałeś, lecz Bogu". Ananiasz zaś, słysząc te słowa, upadł i wyzionął ducha. I wielki strach ogarnął wszystkich którzy to słyszeli”
(Dz 5,4-5). Zwróćmy uwagę na język - nie mówi się tu o „bojaźni Bożej", ale o „wielkim strachu".

Kiedy u Szimona pojawiła się Safira, żona Ananiasza, tak jak mąż uległa kłamstwu. Gdy apostoł zwrócił jej na to uwagę, „upadła zaraz u nóg jego i wyzionęła ducha.
A gdy młodzieńcy weszli, znaleźli ją martwą, wynieśli i pogrzebali obok jej męża. I wielki strach ogarnął cały zbór i wszystkich, którzy to słyszeli” (Dz 5,10-11).

To usprawiedliwiony strach w obliczu sprawiedliwego i świętego sądu wymierzonego przez Pana Boga. Bo Boża świętość zawsze sprzeciwia się każdemu czynowi wyrażającemu bunt, zepsucie i zło. Lecz „bojaźń Boża" pochwalana przez Pismo jest tego rodzaju strachem, który owocuje właściwymi czynami. Mamy okazywać Panu Bogu tego rodzaju szacunek, wyrażający się naszym postępowaniem i całym życiem.

Dobry tego przykład znajdujemy w postawie Korneliusza, pierwszego nie - Żyda, który uwierzył w Mesjasza Izraelskiego. Pismo podaje, że Korneliusz był to człowiek „pobożny i bogobojny" (Dz 10,2).

Kiedy Szymon Piotr powrócił do Jerozolimy, aby opowiedzieć swym żydowskim współbraciom w wierze, że i nie - Żydzi przyjęli Ducha Świętego, powiedział im: „w każdym narodzie miły Mu jest ten, kto się Go boi i sprawiedliwie postępuje [dosł. „czyni cedaka, czyli miłosierdzie"]" (Dz: 10,35).

Innymi słowy, Pan Bóg szanuje tych, którzy Jego szanują. A z szacunku wynikają określone czyny. W przypadku Korneliusza ten szacunek wyrażał się szczodrym udzielaniem potrzebującym.

Strach przed doznaniem jakiegoś uszczerbku jest przez Mędrców Izraela uważany również za pewną postać Jir'at Szamaim. Jednak w ich przekonaniu wyższą formą jir'ei jest bojaźń w obliczu Bożej wielkości, wynikająca ze skupienia myśli na Panu Bogu, a nie na sobie,
i nierozerwalnie związana z osobą Pana. Bojaźń Pana rzeczywiście uświadamia nam nasze niedostatki, ujawniające się wyraźnie na tle Jego dostojeństwa, chwały, majestatu, blasku i świętości. Świadomość ta jednak nie paraliżuje nas lękiem, lecz zachęca do bezinteresownej miłości, czyli do naśladowania Boga.

Bojaźń Boża i miłość do Pana Boga to dwie bardzo silnie ze sobą związane idee w myśli żydowskiej. Mędrcy żydowscy byli przekonani, że nie sposób kochać Pana Boga bez uprzedniej bojaźni przed Nim. Jeśli nie ma w nas lęku i respektu przed Adohai, to nie jesteśmy Go w stanie należycie kochać. Jeśli nie ma w nas zdrowej bojaźni przed Panem, to nasz stosunek do Niego będzie podatny na kruchy sentymentalizm i ulotne emocje, wzloty i upadki.

Według Pisma miłość to w pierwszym rzędzie stosunek Pana Boga do nas - nas natomiast powinna charakteryzować przede wszystkim bojaźń Boża. Więcej w Piśmie Świętym czytamy o Ji At Adonai, bojaźni Bożej, niż o Ahawat Adonai, miłości Bożej. Jako wierzący wysławiamy Bożą miłość, i nader słusznie, jeśli jednak oderwiemy naszą miłość do Pana od bojaźni i szacunku, z którego wynikają czyny, to nie będziemy się upodabniać do Mesjasza.
I nie będziemy chodzić z Panem tak, jak On tego pragnie i wymaga.

Wielki znawca Tory S. R. Hirsch w komentarzu do Psalmów zwraca uwagę: „Ci, którzy boją się Boga, noszą w sobie świadomość Boga i żyją w - nieustannym przeświadczeniu o Bogu i Jego woli. Oto definicja bojaźni Bożej - nieustanna świadomość Boga i Jego woli.
I dlatego ci, którzy ją posiadają, szczycą się przyjaźnią z Panem: „Społeczność z PANEM mają ci, którzy się Go boją" (Ps 25,14).

Mieć w sobie bojaźń Bożą to nieustannie mieć Pana Boga przed oczyma i chodzić Jego drogami. Oto sedno hebrajskiej duchowości. To bojaźń PANA - Jir'at Adonai - rodzi miłość ku Panu Bogu. Ten pełny podziwu szacunek stanowi także podstawę wiary, nadziei i ufności do JHWH.

Chodźmy więc pokornie i z wiarą przed obliczem Pana Boga i oddawajmy Mu cześć z bojaźnią i szacunkiem należnym Jego wielkiemu imieniu.

Bójmy się Pana i oddajmy Mu chwałę.

 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »